2023-02-21
Pochylona, siedziała przy biurku, przed nią strona licealnej lektury, świat książek wielokrotny azyl tym razem zamknął przed nią swoją bramę. Nie wiedziała co się dzieje, dlaczego już drugą godzinę usiłuje przeczytać stronę, czemu to zadanie kiedyś tak łatwe, tym razem ją przerasta. Telefon zamigotał, kolejne połączenie, które odrzuciła, nie miała siły na spotkanie z człowiekiem... Ona - dusza towarzystwa. Kuliła się w sobie, dzień był pustą, ciemną przestrzenią, w której męczyła się niczym ryba wyrzucona z wody. Poranek, budzik, przerażenie, trzeba wstać, nawet nie zauważyła, że przestała zakładać sukienki.